Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura włoska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura włoska. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 5 maja 2013

Anastasi. Krasnal, który stał się gigantem, Adelio Pistelli

Obok czytania, moją największą pasją jest siatkówka. Kocham ją oglądać, słuchać, grać w nią. Nie wyobrażam sobie tygodnia bez obejrzanego/zagranego meczu, po prostu uznałabym go za stracony. Każdy z nam ma osobę, którą podziwia i szanuje. Jest ona dla nas natchnieniem, impulsem do działania. Moją inspiracją jest z pewnością krasnal, który stał się gigantem. Andrea Anastasi. Człowiek o niewielkim wzroście, za to z wielkim sercem i siłą ducha. 

Andrea Anastasi urodził się 8 października 1960 roku w Poggio Rusco. Już od najmłodszych lat stawiał swoje pierwsze kroki w karierze siatkarskiej. Mimo tego, że to w niej odnalazł swoje powołanie, próbował wszystkich sportów po trochu. Był dzieckiem pełnym energii i pomysłów na życie. Teraz jest jednym z najbardziej cenionych na świecie trenerów. Jakie były jego początki? Czy całe życie miał usiane różami? Jak każdy, ten niezwykły człowiek przeżywał swoje wzloty i upadki. Miał gorsze chwile, jednak nigdy się nie poddawał. W każdej, nawet najsłabszej drużynie potrafił znaleźć mocną stronę, która wybiła ją spośród innych. Nie chcę Wam streszczać całej biografii. Nie chcę, abyście zatrzymali się na mojej opinii i to na niej stworzyli swoje refleksje na temat książki. Pragnę, abyście ją sami przeczytali i zapoznali się z losami tak wspaniałego człowieka, jakim jest Andrea Anastasi. 

W swoim życiu czytałam już kilka biografii. Kocham zapoznawać się z ciekawostkami na temat osób, które podziwiam. Mogę powiedzieć, że do tej pory, Anastasi. Krasnal, który stał się gigantem Adelio Pistelliego jest najlepszą biografią, z jaką się kiedykolwiek spotkałam. Odnalazłam w niej wszystko to, czego chciałabym się dowiedzieć o Nano. Trener reprezentacji, dzięki swojej pracy zwiedził niemal cały świat, poznał wiele wspaniałych osób, które przywołują w tym albumie swoje wspomnienia oraz różne interesujące anegdoty na temat Andrei. Wypowiadają się tu podopieczni, trenerzy, koledzy z reprezentacji. Zawsze pełni szacunku i uznania dla Anastasiego, przypominają sobie początki jego kariery. To dziennikarz sportowy, były trener reprezentacji Hiszpanii, którą doprowadził do wielu sukcesów, dwukrotny trener reprezentacji Włoch, i w końcu trener reprezentacji Polski. Jestem przekonana, że po wygranej w Sofii, wielu z Was liczyło na medal na Letnich IO w Londynie. Przegrana jednak o niczym nie świadczy. Nasi spisali się, Andrea zrobił co mógł. W czerwcu w Polsce rozpocznie się Liga Światowa. Mam nadzieję, że wtedy przekonamy się o tym, dlaczego Anastasi dla niektórych otrzymał się miano legendy. 

Biografii towarzyszą naprawdę niesamowite fotografie, dzięki którym można niemal poczuć pędzące lata. Kocham oglądać zdjęcia, a zamieszczone w tym albumie są po prostu mistrzowskie. Wydawnictwo bardzo się postarało, jeśli chodzi o szatę graficzną - jest po prostu niesamowita. Dodatkowym plusem jest format, z którym szczerze się jeszcze nie spotkałam, ale robi imponujące wrażenie na półce. 

Pistelli we wspaniały sposób odtworzył życie Krasnala, od dziecka aż do chwili obecnej. Uważam, że Anastasi. Krasnal, który stał się gigantem jest obowiązkową lekturą każdego fana siatkówki. Można się z niej dużo dowiedzieć o trenerze, a także obejrzeć fenomenalne zdjęcia całej kadry polskiej reprezentacji. Uważam, że utwór bardzo dobrze posłuży wszystkim tym, którzy już nie mogą się doczekać Ligi Światowej, i dzięki niemu trochę zmniejszą zniecierpliwienie. Polecam!

piątek, 31 sierpnia 2012

Fabio Volo - "Jeszcze jeden dzień"

Fabio Volo jest włoskim pisarzem, aktorem, prezenterem radiowym i telewizyjnym. "Jeszcze jeden dzień" to jedna z jego powieści, z czego wszystkie stały się bestsellerami. Jak głosi okładka, Fabio Volo jest ulubionym pisarzem włoskich trzydziestolatków. I chociaż mi do trzydziestki jeszcze sporo brakuje, urok słowa Fabio Volo padł również na mnie. Ach, i czy Wy także słyszycie, jak okładka woła:"weź mnie przeczytaj!"? 

Każdy z nas przeżywa w swoim życiu wydarzenie, które go odmienia o 180 stopni. Może to być wypadek, kiedy to cały nasz pobyt na świecie przebiega nam przed oczami; śmierć bliskiej osoby bądź po prostu spotkanie miłości swojego życia...Giacomo zmienił się, od kiedy spotkał w tramwaju dziewczynę, która go zaintrygowała. Codziennie wsiadając do pojazdu rozglądał się, by ją odnaleźć. Myślami wciąż wracał do nieznajomej. Tak mijają miesiące. Kiedy w końcu Michela zaprasza go na kawę okazuje się, że jutro wyjeżdża do Nowego York.

Giacomo to dla mnie wyjątkowa postać. Nie kocha, dlatego że boi się odrzucenia. Jest wrażliwy, delikatny i pragnie czynić dobro. Było dla mnie przyjemnością obserwowanie jego zmagań z własnymi uczuciami i próby pokonania strachu przed miłością. Poznajemy go, kiedy spotyka Michelę po raz pierwszy w tramwaju. Od tamtej pory opowiada nam nie tylko swoje obecne uczucia i rozterki, ale także odkrywamy jego przeszłość. Odejście ojca, nadopiekuńcza matka, nieudane związki. Lubię książki pisane przez mężczyzn, o mężczyznach. Dzięki temu mogę się dowiedzieć trochę o męskim punkcie widzenia na niektóre sprawy.  

Volo w "Jeszcze jednym dniu" porusza wiele tematów trudnych, o których się nie mówi. Przez historię przyjaciółki Giacomo, Silvię, pokazuje życie małżeńskie po tym, jak miłość już dawno wygasła. A raczej nieżycie, tłamszenie własnych emocji, poddawanie się woli innych. Możemy zaobserwować, jak bardzo nasze otoczenie wpływa na decyzje, które podejmujemy. I ile przez to możemy stracić.

"Jeszcze jeden dzień" jest wspaniałą, ciepłą opowieścią o niezwykłej miłości, która zrodziła się między nieznajomymi w tramwaju. To utwór lekki, przy którym miło spędza się wieczór. Nie nudzi, nie męczy, a czyta się ją szybko i z przyjemnością. Jedynym minusem, jaki udało mi się wypatrzeć była schematyczna fabuła, jednak dzięki temu, w jaki sposób autor ją przekazał, nie ma na co narzekać. Po przeczytaniu tego utworu jestem pewna, że jeszcze nie raz sięgnę po książki Fabio Volo. Zwłaszcza, że w przygotowaniu jest już najnowsza powieść jego autorstwa pt. "Pierwsze światła poranka". Nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić ten utwór wszystkim, którzy pragną przeżyć swoją przygodę razem z Giacomo i Michelą.



 Za książkę serdecznie dziękuje Wydawnictwu Muza