poniedziałek, 14 listopada 2011

Stefan Żeromski - "Ludzie bezdomni"


Myślę, że w życiu każdego z nas przychodzą takie chwile, kiedy mamy ochotę na coś nowego, a jednocześnie starego, przedawnionego, a wciąż aktualnego. Kiedy złapało to mnie postanowiłam chwycić za "Ludzi bezdomnych" Stefana Żeromskiego. Odczucia po przeczytaniu? Mieszane. Z jednej strony zachwyt nad plastycznością autora, z drugiej strony jednak, niedosyt, niedosyt, niedosyt i pustka, ale o tym za chwilę. 

Głównym bohaterem książki jest dr Tomasz Judym, lekarz wywodzący się z ubogiej rodziny. Podczas praktyki w Paryżu poznaje Polki, zwiedzające kraj - panią Niewadzką, jej wnuczki Natalię i Wandę, oraz opiekunkę i przyjaciółkę, Joanne Podborską. Po tym spotkaniu mężczyzna wraca do kraju, aby oddać się pomocy najuboższym. Po pewnym czasie otrzymuje propozycję pracy w Cisach. Wyjechawszy tam niespodziewanie spotyka panie Niewadzkie, zamieszkujące tamtejszy dworek. Powoli między nim a panną Joanną tworzy się uczucie, które zostaje brutalnie rozerwane...


Najpierw należy zacząć od pozytywnych stron. Spotkałam się z wieloma krytycznymi opiniami o dziełach Żeromskiego. Zauważyłam, że jest on krytykowany z powodu swojego lirycznego stylu. Co prawda jest dużo porównań, jednak są one zbudowane tak pięknie, że ogromnie powiększają wartość książki. Wiele opisów, wpływ na odbiorce, symbolika, rytmizacja- to cechy charakterystyczne dla tego autora. Dodatkowo typowy bohater indywidualista. Słowo to towarzyszy nam w życiu codziennym, jednak co tak naprawdę oznacza? Wielu, kojarzy go jedynie jako „wyróżnianie się z tłumu”, staranie się być „ponad kimś”. Jest to jednak myślenie nie do końca zgodne z prawdą. Pogląd ten, który szczególnie silnie oddziaływał w romantyzmie to proces świadomości, starający się ukazać wartość jednostki, jednocześnie próbując wprowadzić go w zbiorowość.Podczas gdy w oświeceniu panował kult zbiorowości, gdzie jednostka znikała w odmęcie tłumu ulegając jego woli, indywidualizm szerzył ideę korzystania z własnych doświadczeń w ocenie sytuacji. Najbardziej pożądane w nim jest zgłębianie myśli jednostki, jej uczuć, przeżyć, fascynacja jej doznaniami. To rodzaj buntu przeciw przyjętym normom. Żeromski należał do jednych z pierwszych indywidualistów. Dr Judym przez swój tok myślenia był niedoceniany i często krotnie odrzucany. Przykładem tego może być spotkanie w salonie doktora Czernisza. Wygłaszając swoją mowę dotyczącą higieny zwrócił uwagę na realia nie tylko XIX wiecznej Polski, ale także współczesnego świata. Według niego biedni nie mają możliwości do życia na wysokim poziomie, ponieważ są pomijani. Światem rządzą bogaci, i to się nie zmieniło. 

Dr Judym jest bardzo plastyczną postacią,której wszelkie ambicje i cierpienia są dokładnie opisane. O ile na początku wydawał mi się postacią niezwykłą, pragnącą się wybić, o tyle pod koniec utworu jego zachowanie mnie irytowało. Zamiast wybrać prawdziwą miłość wybrał dumę i pieniądze. Od wielkich ambicji i ideałów doszedł do rzeczywistości, która jak wiemy nie przejmuje się naszym losem.   

Żeromski dotyka istoty wyborów. Pokazuje życie takie, jakie jest w rzeczywistości, bez "książkowego słodzenia" dla zaspokojenia czytelnika. Dogłębne opisy, piękne porównania i ukazanie, że pomimo wszystko każdy może spełnić marzenia dzięki ciężkiej pracy i nieodwracaniu się za siebie. O miłości autor pisze subtelnie i niewiele, przede wszystkim liczy się dla niego indywidualizm i samorealizacja. Gdyby nie nużąca narracja i niepotrzebne opisy, książka mogłaby naprawdę sprawiać przyjemność.


 ***
Po wielu tygodniach wracam. Jak na razie nie mam czasu na czytanie, jednak nie poddaje się. Mam nadzieję, że już od końca listopada będę publikowała regularnie.


7 komentarzy:

  1. Widzę, że przynajmniej ty wzięłaś się za coś poważniejszego! "Ludzi bezdomnych" czytałam i w 100% się zgadzam! Cieszę się, że wróciłaś!

    OdpowiedzUsuń
  2. taaaaak, powrót! tylko już nie uciekaj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się cieszę, że ktoś jeszcze o mnie pamięta ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty wróciłaś, ja usunęłam bloga  nie jestem pewna czy nadal jest sens w tym siedziesz, zwłaszcza, że ostatnio nie ma nikogo interesującego, np. Lenalee , Liliowa, czy Ty jesteście sporadycznie. Zobaczymy, może wrócę,
    Mimes

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmmmm........też mam nadzieję, ;D aaaa. p.s, nie wiesz może gdzie urzęduje Ledgerowa?

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimes - come back ! Jak nie ma nikogo interesującego? A Wykredowana, Nyx? Obudź się mała:)


    Anonim - niestety nie mam pojęcia gzie teraz jest, a chcę ją znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Niespecjalnie lubię lektury, choć kilka przypadło mi do gustu. Tę na pewno będę mieć, a więc zobaczymy czy mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Jestem Ci naprawdę wdzięczna za Twój komentarz oraz za to, że czytasz mojego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeżeli tutaj jeszcze powrócisz ;) Twoją opinię z pewnością przeczytam i w miarę możliwości na nią odpowiem.
Pozdrawiam!