środa, 19 grudnia 2012

Nina Reichter - "Ostatnia spowiedź"/ Wyniki konkursu

"568 897 znalazło tu miłość, która nie ma początku i nie zazna końca. Miłość stworzoną z setek zdań i tysięcy słów, zmieniających jedno z tak wielu w jedno jedyne. Miłość, która nigdy się nie powtórzy, bo nie ma najmniejszej szansy na powtórzenie rzeczy tworzących zupełność."

Ostatnio przekonałam się, że każda książka, do której podchodzę sceptycznie, okazuje się miłym zaskoczeniem. Jednak nazywając tak "Ostatnią spowiedź" popełniłaby ogromny błąd. Utwór Niny Reichter jest jedną z najlepszych książek przeczytanych w 2012 roku. Co ma w sobie takiego niezwykłego? 

Bradin Rothfeld jest dziewiętnastoletnim rockmanem. Kobiety w całej Europie wzdychają do jego brązowych oczu i cudownej, niemal dziewczęcej urody. Wracając z trasy Brade spóźnia się na przesiadkę i spędza noc na opustoszałym lotnisku. Spotyka wtedy Ally Hanningan. Spędzają ze sobą kilka magicznych, niezapomnianych godzin. A późnej wspaniała noc się kończy. I oboje już wiedzą, że nie spotkają się więcej. Nigdy więcej. Bo zbyt mocno czują, co rodzi się między nimi. Żadne z nich nie może się teraz zakochać. Ally jest zajęta – uwikłana w dziwny związek, który mówi – „prasa nie może odkryć twoich kobiet”. Brade jednak używa podstępu i ciągnie tę znajomość. Pozostaje tylko jeden szkopuł. Ally nadal nie ma pojęcia, kim jest Bradin. I również skrywa pewien sekret. Co zrobi Bradin, pragnąc dziewczyny, której nie powinien nawet tknąć?
  
Historia Ally i Bardina kompletnie zawładnęła moim życiem. Jeszcze przez kilka dni po zakończeniu utworu chodziłam jak w letargu i uśmiechałam się za każdym razem, gdy przypominał mi się jakiś fragment utworu. Akcja toczy się szybko, ale mamy czas na własne refleksje i przemyślenia. Z każdym kolejnym zdaniem miałam ochotę krzyczeć i kopać w każdy napotkany przedmiot.Trudno było mi zrozumieć, dlaczego Ally odrzuca tak wspaniały dar, jakim jest szczera miłość. Ona zdarza się raz na całe życie. Jest jedna, wyjątkowa, niezapomniana. Trafiając na nią nie wolno poddać się, przez strach.
 
Bohaterowie wykreowani przez Reichter są fantastyczni. Każdy z nich ma w sobie coś niezwykłego i wywołuje w czytelniku setki uczuć. Najbardziej kontrowersyjną postacią obok Ally i Bardina był oczywiście Tom i Sebastian. Obu współczułam, choć z różnych powodów, i czułam się bezsilna. Razem z postaciami "Ostatniej spowiedzi" przeżywamy wzloty i upadki związki Ally i Bardina. Razem z nimi śmiejemy się, spoglądamy w gwiazdy... Oglądamy najboleśniejszy upadek...

Styl i język, jakiego używa autorka jest lekki i przyjemny. Gdybym chciała pozaznaczać wszystkie fragmenty, które sprawiły, że ten utwór jest wyjątkowy, musiałabym spędzić kilka dni na zakreślaniu całej książki.

Dodatkowym (chyba tysięcznym) plusem utworu są utwory, które raz na jakiś czas podsuwała nam autorka. Pierwszy raz spotkałam się z takim pomysłem i mnie bardzo zaskoczył. Zwłaszcza, że muzyka nadała jeszcze mocniejszego charakteru "Ostatniej spowiedzi".


"8796 z nich nigdy nie zapomni momentu, kiedy spłynęła potokiem słów, łez i ludzi."
Nawet gdybym chciała, nie jestem w stanie opisywać wszystkich uczuć, jakie towarzyszyły mi przy książce. Mi wystarczył jeden dzień, by zakochać się w historii Ally i Bradina. A ile Wam  potrzeba  na to czasu? Autorka kończąc akcję w takim momencie sprawiła, że 568 897 serc na chwile stanęło. Nie mam pojęcia, czego mogę się spodziewać po kolejnych tomach. Jeżeli jeszcze nie zapoznaliście się z "Ostatnią spowiedzią" zalecam natychmiastowe udanie się do księgarni. 

***
Wyniki miały być 6 grudnia, a wszystko się odciągało i odciągało. Najpierw matury próbne,  brak czasu, teraz  przygotowywania do świąt. No ale nic, bez ociągania, "Smocza droga" wwędruje do: 

Anety, netia09@vp.pl

Jeszcze dziś do Ciebie napiszę. Gratuluję i dziękuje wszystkim za udział! :) 

7 komentarzy:

  1. Również podchodziłam do tej książki sceptycznie i szczerze mówiąc nie miałam jej w planach, ale po Twojej recenzji wiem, że skuszę się na nią, jeśli wpadnie mi w ręce. A mam nadzieję, że wpadnie. Ciekawa jestem, jakie utwory się tam pojawiają, zdradzisz coś? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pokochałam tę książkę całym sercem. Dawno nie czytałam czegoś tak poruszającego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja przyjaciółka, właśnie dostała "Ostatnią spowiedź", gdy tylko ją przeczyta, trafi ona w moje łapki! Już nie mogę się doczekać. Twoja recenzja tylko podsyciła mój apetyt!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. U Ciebie też! Wszędzie "Ostatnia spowiedź". Aż chyba naprawdę będę musiała przeczytać, by zrozumieć, skąd te zachwyty a przynajmniej pochwały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Myślę, że to doskonały prezent na święta! :)

      Usuń
  5. Ja zakochałam się w niej już dawno ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Jestem Ci naprawdę wdzięczna za Twój komentarz oraz za to, że czytasz mojego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeżeli tutaj jeszcze powrócisz ;) Twoją opinię z pewnością przeczytam i w miarę możliwości na nią odpowiem.
Pozdrawiam!