Akcja
utworu toczy się w Łodzi lat 30.XX wieku. Bohaterem utworu jest mały
Antonii, który przedstawia nam swoje dzieciństwo i późniejsze życie w
czasach okupacji. Pomimo rozwodu rodziców,
nie brak mu było miłości. Wychowywali go dziadkowie, którzy jak tylko
mogli dbali o swego wnuka, przygotowując go jednocześnie do przyszłego
życia. Antoś oprowadza nas po swoich rodzinnych stronach, obrazowo
ukazuje piękne, urokliwe dzielnice Łodzi, w późniejszych latach
zniszczone i zalane krwią niewinnych. 4 września 1939 roku
nazistowskie oddziały wkroczyły do miasta, a mały Antek był zmuszony zakończyć swoją niedawno zaczętą edukację. Władze rozkazały pozamykać wszystkie szkoły i instytucje kulturalne.
Czas wojny
to dla Antka okres, w jakim stracił matkę, a później ojca. Opowiadając
losy rodziny wplótł w nie historie Żydów, którzy
mieszkali w mieście, a następnie zostali zmuszeni do przeniesienia się do Getta. Dojeżdżając codziennie do pracy (władze nakazały, aby każdy chłopiec po skończeniu 12 roku życia do niej szedł) mijał Getto. Widział w nim wielu swoich dawnych towarzyszy, niegdyś uśmiechniętych i dziarskich, teraz wygłodzonych, ledwo trzymających się na nogach. Lata przemijają, a autor wciąż ma przed oczyma straszne obrazy, a w uszach słyszy krzyki torturowanych rodaków...
Osiemdziesięcioletni
Antoni Kerim pragnął poprzez ten utwór ukazać realia Polski w czasie
okupacji niemieckiej. Nie skupiał się jednak jedynie na faktach
historycznych, a odwoływał się do rzeczy codziennych, takich jak zabawy
na podwórku czy przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Na
początku "Tramwajem przez Łódzkie Getto, czyli wspomnienia z czasów II
wojny światowej" autor zaznaczył, że chce tu opowiedzieć historię nie
tylko swoją, ale także wszystkich ludzi, których znał, a których
wspomnienia nigdy nie ujrzą światła dziennego.
Autor
posługuje się barwnym językiem, który proporcjonalnie do wieku głównego
bohatera wzbogaca. Wszystkie sceny, opisywane przez autora są barwne i
niepokojąco realistyczne. Jeszcze po przeczytaniu książki mam przed
oczami zgliszcza spalonych ciał czy biednego, małego chłopca
żydowskiego, z raną w głowie. Chronologicznie
zobrazowane wydarzenia pozwalają nam zatopić się w lekturze,
opowiadającej o miłości, bólu, śmierci i przemijaniu. Autor sam był
uczestnikiem zdarzeń, co niezaprzeczalnie zwiększa wartość merytoryczną
utworu. Kerim wiernie oddał obraz Polski takiej, jaką zapamiętał:
zniszczonej, a jednak walczącej.
Podsumowując,
"Tramwajem przez Łódzkie Getto, czyli wspomnienia z czasów II wojny
światowej" jest lekturą idealną dla każdego, kto pragnie lepiej poznać
historię naszego kraju nie z podręczników do historii, lecz ze wspomnień
uczestnika zdarzeń. Autor ukazuje nam realia tamtych czasów, nie tylko
ze strony militarnej, ale także codziennych obowiązków. Poznajemy liczne
osoby, które choć tak barwne, nie będą miały okazji przekazać swych
refleksji dalszym pokoleniom. Powinniśmy pamiętać, iż świadków zdarzeń,
którzy mogli by nam je zrelacjonować jest coraz mniej, więc poznawajmy
historię, gdyż jak powiedział Cyceron: "historia to świadek czasu, światło prawdy, życie pamięci, nauczycielka życia, zwiastunka przyszłości".
Książka zdecydowanie dla mnie. Na pewno będę ją miała na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńKocham historię, więc na 100% zajrze do tej ksiązki ;)
OdpowiedzUsuń