Zoey ucieka wraz z przyjaciółmi z Domu Nocy po uwolnieniu Kalony i Kruków Prześmiewców, skrywając się w tunelach razem z czerwonymi adeptami. Niestety, kapłanka zostaje ranny i bez opieki dorosłych wampirów może nie przeżyć. Wracając, nawet nie wiedzą, jak wiele się zmieniło. Kalona wraz z Neferet sterują szkołą, uczniowie zachowują się jak roboty, a nauczyciele jak bezbarwni, obojętni na wszystko obserwatorzy. Jedyny sposób na powrót do normalności to powtórne zniewolenie Kalony. Pytanie brzmi jak to zrobić? Jak na domiar złego, do Zoey niczym bumerang, powracają problemy z facetami, a do tego dołączają kłamstwa najlepszej przyjaciółki i konsekwencje posiadanie władzy nad wszystkimi żywiołami.
Jak zwykle zacznę od plusów. W rodzinnym interesie pań Cast jak zwykle dominuje pomysłowość rozwijania nieznaczących wątków do tego stopnia, że stają się jedynymi z najważniejszych oraz problemy z chłopakami głównej bohaterki. Muszę powiedzieć, że pomimo tego, że nadal nie rozumiem tego, jak Zoey może być zakochana w kilku facetach na raz, zaczynam jej współczuć. Erik zachowuje się co najmniej dziwnie, Stark w wielkim stylu wraca zza grobu i jest ewidentnie zainteresowany Zoey, Heath skojarza się po raz kolejny, a Kalona, jej największy wróg uważa ją za A-yę, dziewczynę, która uwięziła go przed wiekami pod ziemią, i która jako pierwsza pokazała mu, co oznacza prawdziwa miłość. W tym zamieszaniu, nasza bohaterka musi poradzić sobie z kontrolą nad żywiołami i przywróceniem świata do normalności.
Szczerze mówiąc na początku myślałam, czy aby na pewno autorki postąpiły słusznie obciążając tą młodą dziewczynę tak wieloma obowiązkami. Według mnie, wymyślając coraz to nowe zadanie wprost niewykonalne dla tak młodej istoty nie dodały tejże książce uroku. Co mi się nie podobało? Język, który jednak był dużo lepszy od poprzednich części, a także to, że akcja była o wiele za krótka. Zauważyłam, że pojawia się to regularnie we wszystkich książkach tych autorek.
Poza tym raczej nie mam się do czego przyczepić. Uważam, że jest to jedna z najlepszych części z cyklu "Domu Nocy" i należy po nią sięgnąć bez względu na to, czy poprzednie były rozczarowaniem . Ja od siebie nie mogę dodać już nic więcej- po prostu, polecam!
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Książnica za co serdecznie dziękuje.
Znowu wapirzyska? Teraz panuje jakaś moda na te potwory?
OdpowiedzUsuńW końcu zabiorę się za kolejne tomy te serii (skończyłam na drugim), ale na razie mi się nie pali... Mam ciekawsze książki na razie.
OdpowiedzUsuńbanalne zakończenie... to mnie zdecydowanie nie zachęca :D
OdpowiedzUsuńNo ale z ciekawości sięgnę
Pomimo Twojej opinii, w której uważasz, że ta część jest lepsza, ja na "Dom Nocy" się nie skuszę. Nie przekonuje mnie chyba żadna część :)
OdpowiedzUsuńW końcu przeczytam, ale jestem nastawiona pesymistycznie.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn na [amica-libri]
Jakoś mnie do tej serii nie ciągnie. Gdy ukazała się pierwsza część owszem miałam ją w planach jednak potem przeczytałam mnóstwo niepochlebnych opinii (były też oczywiście pozytywne jednak to nie zmieniło mojego podejścia), więc odpuściłam.
OdpowiedzUsuń;)
ja jeszcze żadnej książki z tej serii nie czytałam... a szkoda :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn na [amica-libri]
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńOgólnie to..super blog :)
Pozdrawiam!
I jeśli chcesz zapraszam do mnie na
http://moodhomme-kosmeetika.blogspot.com/