The Host / Intruz - Stephenie Meyer
Wydawnictwo Dolnośląskie , 559 stron
Literatura amerykańska
Ocena książki: 10/10 Arcydzieło!
Wydawnictwo Dolnośląskie , 559 stron
Literatura amerykańska
Ocena książki: 10/10 Arcydzieło!
Opowiada ona historię Wagabundy-duszy, która przemierzyła wszechświat, aby w końcu odnaleźć swoje miejsce. Naszym światem zapanowali obcy, którzy przejęli ludzkie ciała i umysły. Wagabunda została włożona do ciała Melanie- jednej z ostatnich wolnych istot ludzkich. Ich wspomnienia się łączą. Dusza zakochuje się w ukochanym Mel i robi wszystko, żeby go odnaleźć i chronić. Wyrzeka się swojego gatunku i poznaje, co oznacza prawdziwa miłość, przyjaźń i oddanie.
Z początku książka wydawała mi się " dziwna " . Przypominała mi science-fiction. Na szczęście uczucie to szybko przeminęło. "Intruz" okazał się książką niezwykłą, pasjonującą i z pewnością niezapomnianą. Przeczytałam ją jednym tchem. Nie mogłam się od niej wręcz oderwać. Pokazała ona potęgę miłości- prawdziwej i szczerej. Takiej, której nie jest w stanie zniszczyć nawet odmienność gatunków. Przeżywałam wszystko to, co bohaterowie. Z nimi śmiałam się, dziwiłam i - przez większość książki- płakałam. Książka ta jest równie wspaniała jak pozostałe dzieła autorki. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że na pewno do niej wrócę. Książka idealna zarówno na ciepłe, lipcowe dni, jak i jesienne wieczory.Czyta się ją z zainteresowaniem, nie mogąc doczekać się zakończenia. Nie mogę ścierpieć, kiedy w książce są błędy na przykład słowo potfiła zamiast potrafiła. Pod tym względem książka także jest niemal idealna. Dostrzegłam zaledwie kilka takich przekręceń. Napisana jest prosto, mimo iż autorka w niektórych momentach starała się używać wyrażeń naukowych. Książki tej autorki wnoszą coś do życia każdego z nas. Nadzieję na lepszy byt, przyjaźń między ludzką, prawdziwe zaufanie.
Książkę polecam wszystkim. Z pewnością spodoba się każdemu i mile zapełni wieczór.
Ta książka jest już u mnie na półce chyba ponad rok... nadal czeka... xD
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Sagę, ale "Intruza" jeszcze nie czytałam. Co prawda słyszałam wiele dobrego o tej książce, więc planuję ją przeczytać. Również dodaję Cię do linków na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dość dawno temu i obecnie niewiele pamiętam, ale jedno wiem na pewno - dużo lepsza niż słynny "Zmierzch". Napisana w dobrym stylu, ciekawa, zaskakująca i wciągająca. Jeśli w przyszłości będę miała ochotę na dobre, lekkie czytadło, na pewno do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.kraina-literatury.blogspot.com
Dziesięć razy tak! Intruz to po prostu geniusz literacki :D Przebija Zmierzch na całego ;)
OdpowiedzUsuńOdezwij się do mnie na gg, co? 24981372
OdpowiedzUsuńok ;d
OdpowiedzUsuńCo do Intruza od jakiegoś czasu już się zamierzam, jednak mimo wielu pochlebstw dla sagi, jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po tego "Intruza" - widzę tyle pozytywnych opinii na jego temat.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn na niezwykle-ksiazki.blog.onet.pl :)
Może się kiedyś skuszę
OdpowiedzUsuń@Kobra - opłaca się :) jedna z najlepszych książek pani Meyer
OdpowiedzUsuńTwoja pierwsza recenzja ogólnie, czy tylko na blogu?
OdpowiedzUsuń