wydawnictwo: Świat Książki
stron: 176
rodzaj : literatura dziecięca
ocena : bardzo dobra
Wiele osób marzy o powrocie do czasów dzieciństwa. W życiu człowieka jest to najwspanialszy, a zarazem najkrótszy okres. Czytając „Toliny” Conna Igguldena miałam szczęście powspominać „dawne” czasy.
„Toliny” opowiadają o małych stworzeniach ze skrzydełkami, które są większe od duszków i potrafią zaśpiewać dźwięk his. Mają one swoje prawa, a pilnuje ich Arcytolin Albert. Po krainie tolinów oprowadza nas zabawny i mądry Iskrzak, który dla ratowania swoich pobratymców jest gotów złamać święte prawo, głoszące, iż Toliny nie mogą pod żadnym pozorem rozmawiać z ludźmi.
Czytając „Toliny” nie było mowy o nudzie. Autor cały czas zaskakiwał rozwojem akcji. Mimo iż akcja opowieści toczy się w 1922 roku w Anglii za panowania Jerzego IV utwór napisany jest nowoczesnym językiem. Niektórzy mogą sądzić, że jest to zwykła książka, jakich wiele. Jednak można w niej zauważyć wady ludzkie. Przecież brodacze nie interesowali się tym, czy krzywdzą Toliny, czy też nie. Obchodził ich tylko zysk. W prawdziwym życiu jest tak samo. Człowiek już nie myśli o innych, tylko o korzyściach. Iskrzak, nasz główny bohater stara się zapobiec cierpieniu jego przyjaciół. Ludzie zauważyli, że wystrzelając Toliny w powietrze wychodzą piękne fajerwerki. Przy tych wyczynach znikały im skrzydełka, które później musiały długo odrastać. Nasza postać odnalazła inny, bezbolesny sposób na fajerwerki , ale poniosła za to konsekwencje.
Dodatkowo wielki plus dla Wydawnictwa Świat Książki za wygląd książki. Jest piękna, duża i zawiera mnóstwo ilustracji, które zachwycą każdego. Język jest bardzo przystępny. Dużo czcionka z pewnością pomoże w czytaniu młodszym.
Autor ma głowę pełną świetnych oraz oryginalnych pomysłów. Reasumując młodzi czytelnicy wprost zakochają się w tej książce, a starsi dzięki niej przeniosą się w świat dzieciństwa i baśni. Książkę polecam każdemu. Pan Iggulden w wspaniały sposób ukazuje, że na bajki nigdy nie jest się za starym.
„Toliny” opowiadają o małych stworzeniach ze skrzydełkami, które są większe od duszków i potrafią zaśpiewać dźwięk his. Mają one swoje prawa, a pilnuje ich Arcytolin Albert. Po krainie tolinów oprowadza nas zabawny i mądry Iskrzak, który dla ratowania swoich pobratymców jest gotów złamać święte prawo, głoszące, iż Toliny nie mogą pod żadnym pozorem rozmawiać z ludźmi.
Czytając „Toliny” nie było mowy o nudzie. Autor cały czas zaskakiwał rozwojem akcji. Mimo iż akcja opowieści toczy się w 1922 roku w Anglii za panowania Jerzego IV utwór napisany jest nowoczesnym językiem. Niektórzy mogą sądzić, że jest to zwykła książka, jakich wiele. Jednak można w niej zauważyć wady ludzkie. Przecież brodacze nie interesowali się tym, czy krzywdzą Toliny, czy też nie. Obchodził ich tylko zysk. W prawdziwym życiu jest tak samo. Człowiek już nie myśli o innych, tylko o korzyściach. Iskrzak, nasz główny bohater stara się zapobiec cierpieniu jego przyjaciół. Ludzie zauważyli, że wystrzelając Toliny w powietrze wychodzą piękne fajerwerki. Przy tych wyczynach znikały im skrzydełka, które później musiały długo odrastać. Nasza postać odnalazła inny, bezbolesny sposób na fajerwerki , ale poniosła za to konsekwencje.
Dodatkowo wielki plus dla Wydawnictwa Świat Książki za wygląd książki. Jest piękna, duża i zawiera mnóstwo ilustracji, które zachwycą każdego. Język jest bardzo przystępny. Dużo czcionka z pewnością pomoże w czytaniu młodszym.
Autor ma głowę pełną świetnych oraz oryginalnych pomysłów. Reasumując młodzi czytelnicy wprost zakochają się w tej książce, a starsi dzięki niej przeniosą się w świat dzieciństwa i baśni. Książkę polecam każdemu. Pan Iggulden w wspaniały sposób ukazuje, że na bajki nigdy nie jest się za starym.
Książkę otrzymałam od LubimyCzytac.pl za co serdecznie dziękuje.
Pisujesz do wydawnictw po książki? :)
OdpowiedzUsuńJa to najchętniej wróciłabym do wieku 16 lat ;D dzieciństwo kojarzy mi się tylko z psami, przed którymi musiałam uciekać xD
Xx Zaczytana xX
[ pamietnik-czytania.blog.onet.pl ]
Zachęciłaś mnie i to bardzo. :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, szukać nie będę, ale coś sympatycznego, wydaje mi się, w tej książce jest :D
OdpowiedzUsuńu mnie news ;)
OdpowiedzUsuń[ pamietnik-czytania.blog.onet.pl ]
Nie załapałam się i szkoda. Chciałam to przeczytać :)
OdpowiedzUsuńraczej mnie książka nie zainteresuje;d
OdpowiedzUsuń