"Wybrana" to już trzecia część serii o "Domu Nocy" P.C Cast i Kristin Cast. Szczerze mówiąc jak dla mnie jest to, jak do tej pory, najgorsza książka tych autorek. Dlaczego ? O tym za chwile.
W Domu Nocy dzieje się źle. Fanatycy religii zaczynają zbierać żniwo swoich protestów. Zoey natomiast, jak to Zoey. Ma nie lada problem ze swoimi chłopakami, stara się pomóc wszystkim za wszelką cenę, a zwłaszcza swojej przyjaciółce. Niestety, nieoczekiwanie wszystko idzie nie po jej myśli...
Jak wspomniałam na początku jest to według mnie najgorsza z dotychczasowych części, a to wszystko przez język. Nad "Naznaczoną" się nim męczyłam, "Zdradzona" podniosła mnie w duchu, gdyż miałam nadzieję, że ta mała poprawa przeniesie się na kolejne części, a "Wybrana" mnie dosłownie załamała. Nie sądziłam, że można aż tak zniszczyć, trzeba tu przyznać, nawet dobrą książkę. Po kilkunastu zaledwie stronach miałam przeogromną ochotę odrzucić ją w kąt, jednak historia Zoey naprawdę mnie zainteresowała, więc musiałam przez nią przebrnąć.
Sama opowieść okazała się interesująca mniej więcej w środku utworu. Wszystko nabrało zastraszającego tempa. Szczerze współczułam Zoey biegu wydarzeń oraz tego, że po raz kolejny została skrzywdzona, a z drugiej strony wielce się cieszyłam z tego. Dziewczyny takie jak ona, które mimo wielu krzywd i błędów nie wyciągają z tego wniosków niezbyt mi pasują na duszę towarzystwa i oddaną przyjaciółkę, a zwłaszcza wierną dziewczynę.
Podsumowując, utwór zaliczam do tych, które mają w sobie coś żałosnego. Nie jest ani ambitny, ani porywający. O tę ambitność nawet nie chciałam go co prawda posądzać, gdyż byłoby to niestosowne w porównaniu z poprzednimi tomami. "Wybraną" zaliczam do nudnych, pustych książek nieniosących żadnego przesłania, mimo to ze zniecierpliwieniem czekam kiedy tylko będę mogła dorwać do swych rąk "Nieposkromioną", która jest, jak na razie słyszałam jedną z najlepszych części z tego cyklu. Jeśli to co napisałam was nie zraziło, możecie tę książkę śmiało przeczytać choćby dla takich momentów jak seks Zoey z nauczycielem, który był jedną z najciekawszych scen z książki. Dlaczego? O tym przekonajcie się sami :)
Cała saga mi się bardzo podobała, a ta część leży na razie na półce i czeka na swoją kolej
OdpowiedzUsuńCzytałam ją dawno, dawno.. ;) Też za bardzo mi nie przypadła do gusty. Ale kolejna częśc jest lepsza :)
OdpowiedzUsuńmam mieszane uczucia co do tej sagi. Podczas gdy jedna z części otrzymuje bardzo dobre recenzje, kolejna to kompletna żałość. I nie wiem w końcu czy czytać, czy nie
OdpowiedzUsuńMi w tej książce nie irytował język, a przede wszytkim zachowanie Zoey ! To jej niezdecydowanie i cała ogólnie postawa życiowa były denerwujące. Seria pań Cast jest moim zdaniem całkiem dobra i przyjemnie się ją czyta ;) Obecnie próbuję znaleźć czas na Osaczoną, ale jak widać z marnym skutkiem ;P Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPo tej części doszłam do wniosku, że przestaję śledzić losy Zoey. Polubiłam "Naznaczoną", natomiast kolejne książki z tego cyklu mnie przeraziły. Niestety, autorki popsuły tą postać i jak sama napisałaś - stworzyły coś żałosnego.
OdpowiedzUsuń[okiem-recenzenta.blog.onet.pl]
Stwierdzenie, że książka ma w sobie coś żałosnego, zdecydowanie nie zachęca do lektury. Zresztą nawet nie mam w planach tego cyklu, tak więc po "Wybraną" nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mam ją od jakiegoś czasu na liście i jestem strasznie ciekawa :D
OdpowiedzUsuńW ankiecie nic nie zaznaczyłam, bo nie wiedziałam czy zaznaczyć "Chcę przeczytać", czy "Nie przeczytam". To nie jest literatura do końca dla mnie, ale przez te wszystkie recenzje wokół skłaniałam się do niej troszkę i jakby była okazja ją pożyczyć to czemu by jej nie przeczytać, ale po Twojej opinii, że ona należy do tych książek, które mają w sobie coś żałosnego, tym bardziej nie wiem, czy chcę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńCzytałam, czytałam, a wczoraj w księgarni widziałam już bodajże 5 tom ! Muszę namówić Panią z biblioteki na zakup ;>
OdpowiedzUsuńTen tom przede mną. Jednak jestem coraz mniej zachwycona tymi książkami.
OdpowiedzUsuńJak dotąd, całemu cyklowi brakuje jakiegoś lepszego języka i właśnie ambicji, bo denerwuje mnie głównie ten brak przesłania- owszem, jest sprawa z Nyks, ale mimo tego wszystko się wydaje takie... puste. Nie mniej jednak historia Zoey jest ciekawa, więc przeczytam również pozostałe części. Co do "Nieposkromionej"- owszem, akcja nabiera niesamowitego tempa i staje się jeszcze bardziej zajmująca. Najlepiej zaopatrz się też w "Osaczoną", bo poprzednia część kończy się w jednym z tych ciekawych momentów :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Zapraszam na nn na [amica-libri]
OdpowiedzUsuńJak na razie miałam przyjemność przeczytać tylko trzy części owej sagi, i każdą jestem po prostu zachwycona. Mimo, że ten styl nie jest taki, jakiego oczekiwałam "Wybrana", moim zdaniem była właśnie najlepszą książką ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam wybraną i mało mnie od tego szlak nie trafił... nie wiem, jak to się dzieje, że to co podoba się innym mi nie przechodzi przez gardło, albo raczej przed oczami, ale co poradzić. Może ja mam inaczej mózg skonstrułowany ....
OdpowiedzUsuńWszystko nabrało zastraszającego tempa. - z tym się nie zgodzę ;) Mimo ze ta książka w sumie mi się podobała, to jednak działo się bardzo mało. Ta seria nie jest ambitna, ale doskonale "odmóżdża" :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn na [amica-libri] ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam całą sagę oprócz ostatniej części. Podobała mi się bardzo.
OdpowiedzUsuń