niedziela, 24 kwietnia 2011

Cassandra Clare - "Mechaniczny anioł"

Cassandra Clare to już od dłuższego czasu moja ulubiona pisarka. Chylę jej czoła za stworzenie Trylogii "Darów Anioła" oraz postaci takiej jak Jace, co musiało być nie lada wyzwaniem. Kiedy dowiedziałam się o "Mechanicznym aniele" szczerze zastanawiałam się, czy ją czytać. Doszłam do wniosku, że autorka nie da rady dotrzymać poziomy Darom Anioła i, jak zwykle zresztą, martwiłam się niepotrzebnie. 


"Mechaniczny anioł" jest pierwszą książką z serii "Diabelskie maszyny", będącej prequelem wcześniejszej trylogii "Dary anioła".Tess dopiero co przypłynęła do Londynu do brata, jednak to nie on wita ją w porcie, a Mroczne Siostry, które zabierają ją do tajemniczego domu, w którym zostaje uwięziona. Poznaje osoby, które według niej powinny być jedynie wytworem wyobraźni i dowiaduje się, że nic nie jest takie, jakie się jej wydawało...


Cassandra Clare już od dawna zachwyca mnie stylem i sposobem pisania. Do jej książek podchodzi się z nieskrywaną przyjemnością i ochotą na więcej i więcej. Jak w każdej lekturze wychodzącej spod jej ręki obowiązkowo jest obecna wartka akcja, która miesza się z miłością między bohaterami, w tym przypadku niemal równie zawikłaną jak w Trylogii Darów Anioła. 


Tessa, której przydzielono narrację, była postacią, której nie dało się nie współczuć, a jednak w niektórych momentach wydawała mi się dziecinna, jednak tłumaczyłam to sobie czasami, jakie ukazane były w "Mechanicznym aniele". Anglia za czasów wiktoriańskich naznaczona była raczej rygorystycznym podejściem do obowiązków kobiet i wpajaniem im, że jedynie wyjście za mąż za kogoś bogatego i poświęcenie mu się całkowicie jest dobre dla płci pięknej. 


Postacie, które okazały się dla mnie najbardziej wyrazista? Will i Jem. Oczywiste było dla mnie, że pisarka stworzy postacie chłopców silnych, z przeszłością, a zarazem delikatnych. Will i Jem należą do tego typu. Są pełni tajemnic i niezwykłości, dzięki temu książka nabiera charakteru i jest jeszcze bardziej wartościowa. Co prawda wystąpiła jeszcze Jassemine, w której na pozór odnajdywało się jedynie próżność i głupotę, a w chwilach prawdziwego zagrożenia ukazywała, że należy do nefilim.  

Coś co mnie najbardziej zaskoczyło? Krótki, jednak niezmiernie  ważny epizod z aniołkiem, który był tak jakby amuletem Tessy. Co prawda wydało mi się to zbyt baśniowe i magiczne, jednak stwarzało niezwykłą atmosferę. Jestem pewna, że w kolejnych tomach, ten naszyjnik okaże się ważnym elementem.


Podsumowując, z całą pewnością jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów twórczości Cassandry Clare. Mimo, że "Mechaniczny anioł" nie zachwycił mnie tak jak Trylogia "Darów Anioła", nie mogę jej za to winić. W końcu bardzo trudno jest napisać dzieło równe poprzednim tejże autorki, oraz wykreować postacie, takie jak Jace, wyraziste, idealne pod każdym względem, a zarazem tak ludzkie i pełne uczuć. Tak więc polecam tą lekturę wszystkim, gdyż z całą pewnością nie można przejść obok niej obojętnie.  

12 komentarzy:

  1. Ja również kocham styl Cassandry Clare, więc nic dziwnego, że jest moją ulubioną pisarką, a "Dary Anioła" to najlepszy cykl książek jaki kiedykolwiek czytałam ! ;) "Mechanicznego anioła" czytało mi się bardzo dobrze, ale podobnie jak Tobie, losy Clary, Jace i reszty paczki, czytało mi się jeszcze lepiej ;D Jednak, niecierpliwie czekam na dalsze części "Diabelskich maszyn", ponieważ kocham każdą powieść o Nocnych łowcach ;P
    PS. Odliczasz dni do polskiej premiery "Miasta upadłych aniołów" ? Ja to normalnie nie mogę już wytrzymać ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No jasne ! Już zbieram pieniążki bo chyba padnę jak jej nie kupię w dniu premiery! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i oczywiście uwielbiam! Mam ogromny sentyment do ,,Darów anioła'' i Jace'a, więc jak bym mogła nie przeczytać ,,Mechanicznego Anioła"? Will również jest fajną postacią, a najbardziej śmieszyła mnie jego wiara w demoniczną ospę i to, że kaczki są niebezpieczne. :D
    Serdecznie Pozdrawiam!;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham twórczość Pani Cassandry, więc bardzo chcę przeczytać tę książkę :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zaciekawiłaś :D Wcześniej nie słyszałam o tej książce, ani o autorce :D Na pewno poszukam i przeczytam ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcę przeczytać wszystkie książki tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam i również podobała mi się mniej, niż Dary Anioła. A teraz odliczam dni do "Miasta Upadłych Aniołów", bo okropnie stęskniłam się za Jacem ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bałam się tej serii, szczerze mówiąc, ale po przeczytaniu tej książki, wiem, że muszę kupić ten i kolejne tomy, bo się zapowiada niemal równie dobrze jak Dary Anioła ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na nn na [amica-libri] xD

    OdpowiedzUsuń
  10. @MirandaKorner ja jakbym miała pooczekać jeszcze miesiąc to bym dostała szału chyba ;p za Jacem tęsknie jak nie wiem ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie zaznaczyłam, czy przeczytam, czy nie, bo wciąż nie wiem, czy sięgnę po tą powieść. Rzadko czytam takie książki, a z twórczością Clare jeszcze nie było dane mi się spotkać, lecz jeśli będę mieć okazję pożyczyć to zacznę od jej "Darów Anioła" :)

    OdpowiedzUsuń
  12. I tu racja - do Darów tej powieści daleko, niemniej polubiłam Tessę, a Will... No właśnie, Will. Tajemniczy i nieokrzesany. To jest to! ^^

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Jestem Ci naprawdę wdzięczna za Twój komentarz oraz za to, że czytasz mojego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeżeli tutaj jeszcze powrócisz ;) Twoją opinię z pewnością przeczytam i w miarę możliwości na nią odpowiem.
Pozdrawiam!