"Crescendo" to jedna z nielicznych premier książkowych, wyczekiwanych przeze mnie z niecierpliwością w 2011 roku. Becca Fitzpatrick nieodwołanie zaskarbiła sobie moje serce, już dzięki jej poprzedniej powieści, "Szeptem". Jako, że "Crescendo" otrzymałam od Wydawnictwa Otwartego jeszcze przed premierą, byłam wprost wniebowzięta i od razu za nią chwyciłam. Należy powiedzieć, że nie zawiodłam się nawet w najmniejszym stopniu.Książka
jest kontynuacją losów Patcha i zakochanej w nim po uszy Nory. Są razem
szczęśliwy, aż pewnego dnia wszystko się zmienia. Chłopak zaczyna
"odwiedzać" jej najgorszego wroga - Marcie Millar, która jest z tego
powodu bardzo szczęśliwa i na każdym kroku stara się o tym przypominać
Norze. Na światło dzienne wychodzą zaskakujące informacje o śmierci jej
ojca, a jej samej grozi niebezpieczeństwo. W dodatku nie wie, czy nadal
może ufać Patchowi...
Porównując "Crescendo" z poprzednią częścią, dużo więcej się tu dzieje. Niespodziewane zwroty akcji, okryte mgłą tajemnicy to z pewnością to, czym autorka ujmuje każdego czytelnika. Najbardziej zaskakujące jest zakończenie. Już myślałam, że wszystko się ułożyło i jest OK, a tu nagły zwrot akcji, który kompletnie mnie zszokował. Jednak nie trzeba się przejmować, bo to jednocześnie zapowiedź trzeciej części przygód Nory i Patcha, na którą przyjdzie nam zapewne poczekać do następnego roku. Jestem pewna, że i tym razem pani Becca Fitzpatrick mnie nie zawiedzie. Słowa, które najlepiej charakteryzują "Crescendo"? Tajemniczość, zazdrość, miłość, namiętność, bójki, ciemne zaułki i typy spod ciemnej gwiazdy. Poznajemy kilku nowych bohaterów, którzy nie zawsze są tymi dobrymi, ale nie należy wierzyć pozorom... Dodatkowo jesteśmy świadkami wewnętrznej zmiany, jaka zachodzi w Norze pod wpływem nieoczekiwanych zdarzeń.
Autorka pisze językiem, którym zaskarbiła sobie serca fanów na całym świecie. Jest jedną z najlepszych, współczesnych pisarek literatury młodzieżowej, która nie tylko przelewa słowa na papier. W jej książkach czuć pasję i zamiłowanie do tego, co robi. Dzięki temu jej książki są takie magiczne. Utwór czyta się niesamowicie szybko, jest wciągający i tak jak poprzedni, uzależnia :)
Podsumowując, "Crescendo" jest dużo bardziej atrakcyjną lekturą niż "Szeptem". Każdemu z pewnością przypadnie do gustu. Utwór serdecznie wszystkim polecam, gdyż jest zaskakujący i czyta się go z wypiekami na twarzy. Z pewnością książka należy do tych, które na zawsze zapadają w pamięci i z przyjemnością się do nich wraca nawet po pewnym czasie. Jeśli ktoś ma ochotę na mnóstwo przygód, wartką akcję i tajemniczość wprost musi sięgnąć po ten utwór.
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Otwartego za co serdecznie dziękuje.
PREMIERA 12 STYCZNIA 2011 ROKU
"Crescendo" Becca Fitzpatrick, 395 stron ,Arcydzieło
Muszę przeczytać !
OdpowiedzUsuńno no :) wysoko oceniłaś :) ach, teraz jeszcze bardziej chciałabym przeczytać :D
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku, na miesiąc przed premierą, czytałam "Szeptem". "Crescendo" już nie dano mi przeczytać. Pewnie kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, wysoka nota. :) Bardzo chcę przeczytać tę książkę, muszę również mieć ją na półce. Nie mogę się doczekać, aż już ją zdobędę. :)
OdpowiedzUsuńA ja... no cóż, szeptem strasznie mi się nie podobało i nie dotrwałam do końca, Nora jako bohaterka nie wpadła w mój gust
OdpowiedzUsuńSzeptem było tak wysoko oceniane, a ta jest jeszcze lepsza? Może jednak sięgnę po tę serię ;)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj przeczytałam "Szeptem" i niestety nie przypadła mi do gustu, była nudna i nużąca, no może poza ostatnimi kilkudziesięcioma stronami.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się skuszę na drugą część...
Nie żebym jakoś specjalnie za Szeptem przepadała, ale w sumie sympatyczna to książeczka była. W takim wypadku po Crescendo z pewnością też sięgnę.
OdpowiedzUsuńoj ja już nie mogę się doczekać ,,crescendo``wczoraj właśnie skończyłam czytać jeszcze raz ,,szeptem`` dla przypomnienia .i kocham tą książkę a jak tak czytam, to co piszesz to ci tak zazdroszczę że już ją masz ;d czytając że jest jeszcze lepsza niż szeptem a to dziwne bo w dużym stopniu kontynuacje książek zawsze są gorsze od pierwszych to mam jeszcze większą ochotę to przeczytać ;)pozdrawiam wszystkich
OdpowiedzUsuńDzisiaj właśnie czytałam o nadchodzącej premierze tej książki i muszę przyznać, że z chęcią przeczytałabym ;)
OdpowiedzUsuńU mnie już niedługo recenzja tej pozycji :D!
OdpowiedzUsuńTeż nie mogę się już doczekać!
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytam:D
OdpowiedzUsuńFajnie:) Ja tez muszę przeczytać. Szeptem mi się bardzo podobało, wiec obowiązkowo muszę przeczytać drugą część sagi:)
OdpowiedzUsuńZarówno "Crescendo", jak i "Szeptem" jest znakomite, takie książki powinny otrzymywać miliony nagród! Przyznam, że nie przepadam za książkami fantasy, nawet saga "twilight" niezbyt mi zaimponowała, ale te książki pokonały wszystko. Z niecierpliwością czekam na kolejną część książki, mam nadzieję, że znów mnie zaskoczy i przyprawi o strumienie łez, jak dwie poprzednie. ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedy tylko przeczytałam część poprzedzającą nie mogłam się doczekać na następną.I teraz wiem że nie zrobiłam błędu kupując ją.
OdpowiedzUsuńJestem już w połowie książki:)
OdpowiedzUsuńNajlepsza seria na świecie :)
Jestem już w połowie :)
OdpowiedzUsuńTo jest najlepsza seria na świecie :)